czwartek, 29 sierpnia 2013

Rozdział 1

    Obudził mnie telefon. Spojrzałam na zegarek - 8:30. Kto tak wcześnie dzwoni? Miałam go nie odbierać , ale ktoś uparcie próbował się dodzwonić.
- Słucham - powiedziałam zaspana.
-Cześć, kochanie stoję pod twoim domem. Wpuścisz mnie?
To był James. No tak mogłam się domyślać. On lubi robić mi różne niespodzianki tym bardziej, że ostatnio nie odzywał się przez tydzień. Powoli zeszłam na dół i otworzyłam mu drzwi.
-Co tak wcześnie? - spytałam.
- Nie mam dzisiaj zajęć, więc pomyślałem, że spędzimy miło dzień. - odpowiedział i cmoknął mnie w policzek.
- Ale mogłeś mnie uprzedzić . Jadłeś chociaż coś?
 - Nie, ale skoro obudziłem cię to idź się ubierz , a ja w tym czasie zrobię dla nas śniadanie.
- No dobrze. Tylko jak byś mógł być cicho. Mama jeszcze nie poszła do pracy i śpi, Postaraj się jej nie obudzić. - odpowiedziałam i poszłam do łazienki.
Zastanawiałam się co James mógł wymyślić, ponieważ ostatnio w ogóle nie poświęcał mi czasu, więc to coś musiało być super. Ale tego co nastąpiło potem nie spodziewałam się.
Zeszłam do kuchni i poczułam zapach tostów.
- Twoje ulubione z serem i szynką - powiedział James, kładąc przede mną talerz.
- Dziękuję - odpowiedziałam i pocałowałam go.
Śniadanie jedliśmy rozmawiając o studiach Jamesa.  Mówił o swoim ostatnim projekcie gdy nagle przerwał.
- Poczekaj chwilę zapomniał bym - powiedział i wyjął z kieszenie czerwone pudełeczko
 - Wszystkiego najlepszego kochanie w dniu naszej rocznicy.
Zamurowało mnie. W środku był złoty pierścionek.  Patrzyłam przez chwilę to na niego, to na upominek i dopiero po chwili zaczęłam kojarzyć. Dzisiaj wypadała nasza rocznica chodzenia ze sobą, ale to, że on pamiętał to było dziwne.
- Dziękuję - powiedziałam nie pewnie - Ja dla ciebie nic nie mam. Przepraszam, ale zapomniałam.
- Nic nie szkodzi - rzekł i po chwili wsunął mi pierścionek na palec. Leżał jak ulał i wyglądał przepięknie. Jeszcze nigdy James nie dał mi takiego prezentu. Wyczuwałam jakiś podstęp i nie myliłam się.
- James, co będziemy dziś robić? - spytałam.
- Pomyślałem, że pojedziemy do mnie i obejrzysz naszą sypialnię.
- Co !? - krzyknęłam - Jaką sypialnię ? - spytałam cała zdenerwowana.
-  No naszą. Wyremontowałam ją tak jak chciałaś. - odpowiedział.
- James, to były tylko twoje plany, ale nie uzgadnialiśmy tego. Ja mieszkam tutaj z rodzicami, a za trzy tygodnie wyjeżdżam na studia.  Jak ty sobie to wyobrażałeś.
- Amy nie denerwuj się .Już dawno chciałem...
Ale nie zdążył dokończyć, bo do kuchni weszła mama.
-Co to za hałasy? - spytała.
- A nic takiego mamo - szybko odpowiedziałam - James już wychodzi, wpadł na chwilę.
Złapałam go szybko za rękę i wyszliśmy do przedpokoju.
- Słuchaj będzie lepiej jak już pójdziesz - powiedziałam - Już i tak dużo się dziś wydarzyło.
- Ale mieliśmy spędzić miło dzień .....
-Idź już - przerwałam mu - i weź ten pierścionek.
- Skoro tak uważasz.
Rzucił krótkie "PA" i wyszedł. Jeszcze przez chwilę stałam w przedpokoju i nie mogłam pozbierać myśli gdy nagle usłyszałam głos mamy z kuchni:
- Kochanie mogłabyś tutaj posprzątać - powiedziała.
- Już idę mamo - krzyknęłam i poszłam do kuchni.
  Kiedy skończyłam mama wychodziła do pracy. Nie wiedziałam co mam zrobić, a czułam, że muszę się komuś wygadać. Postanowiłam zadzwonić do Meg :
- "Hej, możesz do mnie przyjechać? Muszę z kimś pogadać.
- Jasne będę za 40 minut. Na razie ."
Czekałam na nią oglądając  telewizję, ale nie skupiałam się na ekranie tylko cały czas myślałam o tym co zaszło między mną, a Jamesem. Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi. Pobiegłam otworzyć i ku mojemu zdziwieniu stał tam mój braciszek.
- Hej mała. Niespodzianka. Sama jesteś ? - spytał i wszedł do domu.
- Ta sama mama w pracy. Właściwie to co ty tu robisz. Miałeś być we Florencji.
- Ale poszło szybciej niż myślałam. Tata będzie zachwycony. Słuchaj... - Ale nie dokończył, bo przerwał mu dzwonek.
- Poczekaj pójdę otworzyć to pewnie Meg. - powiedziałam i wyszłam z kuchni.
Szybko otworzyłam drzwi i ucieszyłam się, bo czułam, że muszę komuś wreszcie powiedzieć co się stało.
- Hej. Przepraszam, że tak długo, ale były korki na mieście. Co się stało ? - wysapała Meg zaraz po przekroczeniu progu.
- Chodzi o Jamesa. Chodźmy do mnie to opowiem ci na spokojnie.
Poszłyśmy do mojego pokoju i wyżaliłam się przyjaciółce, a potem popłakałam.
- Ja już nie wiem co robić. Kocham go, ale nie chcę z nim mieszkać. Na to jest jeszcze za wcześnie i jeszcze ten pierścionek... - powiedziałam cały czas płacząc.
- Nie płacz - pocieszała mnie Meg - ale wiesz według mnie to powinnaś odpowiedzieć sobie na pytanie czy naprawdę go kochasz. Jeśli tak to rozważ tą przeprowadzkę, a jeśli nie to zerwij z nim.
- W sumie po naszym dzisiejszym spotkaniu to ja już sama nie wiem. Czuję ,że powinnam gdzieś wyjechać - i wtedy wpadł mi do głowy pewien pomysł - Meg, pojedźmy do Nowego Yorku. Mieszkanie Emily jest puste. Pochodzimy po sklepach. Proszę zrób to dla mnie.
- Czemu nie. Proponuje polecieć dziś. Ja pojadę do domu i spakuję się . Teraz zamówimy tylko bilety. Co ty na to ? - spytała się mnie.
- Świetny pomysł - odpowiedziałam i przytuliłam ja mocno.
Od razu weszłyśmy na internet i zarezerwowałyśmy 2 bilety na lot o 16:48. Meg zaraz poszła do domu , a ja zaczęłam się pakować. Kiedy skończyłam poczułam się głodna. Spojrzałam na zegarek - 2:10. No tak pora obiadowa. Zeszłam na dół i zobaczyłam mojego brata w fartuszku. Śmiesznie to wyglądało.
- Zrobiłem spaghetti, zjesz ? - spytał.
- Jasne - odpowiedziałam. Jedząc powiedziałam mu o tym że na 2 godziny mam samolot i poprosiłam, żeby wszystko powiedział rodzicom. Kiedy skończyłam zjeść poszłam na górę przebrać się i czekałam na Meg. Przyjechała na 16, a mój brat zaoferował, że podwiezie nas na lotnisko. Na miejscu pożegnaliśmy się i razem z Meg poszłyśmy na odprawę.
Wreszcie, kiedy znalazłam się w samolocie postanowiłam posłuchać muzyki. Zrelaksowałam się i nawet nie wiem kiedy usnęłam...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
I jest 1 rozdział . Mam nadzieję, że spodoba Wam się ♥
Aga ♥

4 komentarze:

  1. Super rozdział :D Czekam ze zniecierpliwieniem na kolejny :)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Jejciu to jest super. Ale zaskoczenie z tym pierścionkiem. Nie no masz bardzo fajny styl pisania. :)
    Pozdrawiam! :*
    Asiek <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo mi się podoba :)Nie mogę doczekać się następnego :* Pozdrawiam i życzę weny <3

    http://onedirection-polish-imaginy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń