Wyrwałam się z jego ramion.
- Zayn zwariowałeś ? Co ty robisz ? - spytałam.
-Chciałem...
- Nie obchodzi mnie co ty chciałeś. Masz dziewczynę. Jesteś z
Perrie. Zapomnijmy o tym co się stało. Muszę już iść. Cześć...
Nie usłyszałam żadnej odpowiedzi, ale nie oczekiwałam jej
zbytnio.
Weszłam do domu,chciałam pogadać z Meg, ale chyba już spała.
Poszłam do swojej sypialni i położyłam się spać.
Nazajutrz obudziłam
się dość wcześnie. Wzięłam laptopa i postanowiłam wejść na TT.
Coś napisałam i przy okazji zobaczyłam wpis Zayna. Nie mogłam
uwierzyć w to co zobaczyłam :
"Przepraszam za wczoraj poniosło
mnie, ale musisz wiedzieć, że mi się podobasz"
Przeczytałam to jakieś 4 razy i postanowiłam jedno : muszę
jak najszybciej wyjechać na studia z dala od Jamesa i Zayna. Nie poto
zwierzyłam się mu z moich problemów, żeby teraz on mówił mi, że podobam mu się.
Zastanawiałam się co zrobić w tej sprawie gdy usłyszałam pukanie. Do pokoju
weszła Meg.
- Dobrze,że nie śpisz. O której wczoraj wróciłaś ? - spytała
się mnie.
- Przed 12. Czemu pytasz ?
- Martwiłam się o ciebie . Chłopaki odwieźli mnie do domu.
Próbowałam dodzwonić się do ciebie, ale nie odbierałaś. Hej wszystko w porządku
? - Meg dopiero teraz zauważyła, że jestem jakaś nieswoja.
- Nie nic nie jest w porządku - powiedziałam i pokazałam jej
laptopa. Przez chwilę milczała.
- I co teraz zrobisz ?
- Nie wiem. Najpierw James teraz on. Ja już nie wiem co mam o
tym wszystkim myśleć. Chyba czas wrócić do Londynu. Muszę zacząć szykować się
na studia, ty zresztą też.
- Może masz rację. - odpowiedziała Meg.
- Pomyślałam, że mogłybyśmy wyjechać dzisiaj. Nie chciałabym
spotkać się z Zaynem.
Posiedziałyśmy jeszcze u mnie i pogadałyśmy, a potem
zeszłyśmy do kuchni zrobić sobie jakieś śniadanko. Po południu zaczęłyśmy się
pakować, a o 15 pojechałyśmy na lotnisko. Gdy znalazłyśmy się na pokładzie
wysłałam sms-a mamie, że już wracam do domu. Potem zaczęłam czytć jakąś
książkę, którą miała Meg. Wreszcie dolecieliśmy na miejsce i ku mej radości
opuściliśmy samolot. Zabrałyśmy bagaże,
złapałyśmy taksówkę i pojechaliśmy. Najpierw do domu Meg, a potem do mojego.
Otworzyłam mieszkanie i poszłam do kuchni. Na stole
zobaczyłam karteczkę :
" Tata i ja wrócimy wieczorem.
Tom i Kate pojechali na zakupy.
Buziaki
Mama, Tata, Tom i Kate"
Nie
byłam zachwycona tym, że dzisiejszy dzien spędze sama. Ucieszył mnie tylko
fakt, że przyjechała narzeczona mojego brata. Strasznie się za nią stęskniłam i
liczyłam, że doradzi mi w sprawach sersowych. Wzięłam sobie jogutr z lodówki i
poszłam na górę do siebie. Włączyłam muzykę, wzięłam laptopa i położyłam się .
Leniuchowałam przez 2 godziny. Potwm doszłam do wniosku, że najwyższy czas się
rozpakować. Przy okazji zrobiłam małe pranie i porządek w szafkach. Na obiad
zamówiłam sobie pizzę. Jadłam i oglądałam jakiś serial. W pewnej chwili
dostałam sms-a :
"
Bądz gotowa na 19. Ubierz się ładnie i czekaj na nas. Przyjedziemy po ciebie.
Mamy niespodziankę.
T. i
K."
Nie
wiedziałam o co chodzi, ale przywykłam już do niespodzianek. Nie pozostało mi
nic innego jak zacząć się szykować. Zostało mi ponad godzinę, ale nie chciałam
się spieszyć.
Założyłam
kremowo-brązową sukienkę,włosy rozpuściłam, rzęsy pomalowałam tuszem, a powieki
cieniem. Na sam koniec usta musnęłam błyszczykiem. Zeszłam na dół i czekał na
mojego brata. Dochodziła 19, gdy usłyszałam klakson. Szybko wyszłam z domu i
pobiegłam do samochodu.
- No
czesć kochana - przywitała mnie Kate.
-
Hej. Stęskniłam się za tobą - odpowiedziałam i cmoknęłam ją w policzek.
-
Ślicznie wyglądasz.
- Ty
też - odpowiedziałam - Co to za niespodzianka braciszku ? - spytałam.
-
Zabieramy cię do restauracji na kolację. Co ty na to ?
- Z
wielka przyjemnością, szczególnie w takim towarzystwie.
Resztę
podrózy spędzilismy rozmawiając o pobycie W Nowym Yorku . Nie powiedziałam im
całej prawdy. Chciałam o tym porozmawiać później z Kate na osobności. Kiedy
dotarliśmy na miejsce i zajęliśmy miejsce przy stoliku trawiła się okazja, żeby
porozmawiać z Kate sam na sam. Tom wyszedł, bo zadzwonił jego telefon.
-
Wiesz - zaczęłam - nie powiedziała wam wszystkiego.
Kate
słuchała mnie cierpliwie, a potem przytuliła.
-
Wydaje mi się, że zasługujesz na kogoś kto potraktuje cię poważnie. Dobrze
zrobiłaś, że wróciłaś od razu do domu.
-
Oczym to moje piękne panie rozmawiają ?
Naszą
rozmowę przerwał Tom, który już wrócił.
- O
babskich sprawach nie musisz wszystkiego wiedzieć - odrzekła Kate.
- Ale
Amy to moja siostra martwię sie o nią.
- Nie
masz takiej potrzeby. Radzę sobie.
-
Skoro tak, to już się nie wtrącam. Ale wydaje mi się, że kelner do nas idzie
wybrałyście coś ?
Zamówiłam
sobie jakąś makaron z sosem grzybowym.
Resztę
wieczoru spędzilismy bardzo przyjemnie i kiedy trzeba było wrcać do domu nie
miałam na to najmniejszej ochoty.
W domu pogadałam jeszcze
z rodzicami, bo zdążyli już wrócić, a ja bardzo się za nimi stęskniłam.Po 11 poszłam do siebie i położyłam się spać ....
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jest długo wyczekiwany 3 rozdział . Mam nadzieję, że będzie się podobał.
Komentujcie ☺
Aga ♥
Jejciu jest super. I JEJ jestem 1. Na reszcie. Rozdział był super. Kurde ale się narobiło. Początek a tu już jakaś akcja. Nie no gratulacje kochana.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :*
Asiek <3
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńSuper akcja na prawdę nie mogę doczekać się następnych części ♥ ♥ ♥
OdpowiedzUsuńZapraszam także do mnie:
http://keep-calm-and-love-zayn-malik.blogspot.com/
♥
Super :)) Jak zawsze czekam na kolejny rozdział <3
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł, akcja z Zayn'em.:D Czekam na kolejny rozdział.:D Będę tutaj codziennie!! Zapraszam też do mnie: http://you-light-up-my-world.blogspot.com/ :)
OdpowiedzUsuńSuper <3 <3
OdpowiedzUsuń