czwartek, 5 września 2013

Rozdział 3


   Wyrwałam się z jego ramion.
- Zayn zwariowałeś ? Co ty robisz ? - spytałam.
-Chciałem...
- Nie obchodzi mnie co ty chciałeś. Masz dziewczynę. Jesteś z Perrie. Zapomnijmy o tym co się stało. Muszę już iść. Cześć...
Nie usłyszałam żadnej odpowiedzi, ale nie oczekiwałam jej zbytnio.
Weszłam do domu,chciałam pogadać z Meg, ale chyba już spała. Poszłam do swojej sypialni i położyłam się spać.
   Nazajutrz obudziłam się dość wcześnie. Wzięłam laptopa i postanowiłam wejść na TT.
Coś napisałam i przy okazji zobaczyłam wpis Zayna. Nie mogłam uwierzyć w to co zobaczyłam :
"Przepraszam za wczoraj poniosło mnie, ale musisz wiedzieć, że mi się podobasz"
Przeczytałam to jakieś 4 razy i postanowiłam jedno : muszę jak najszybciej wyjechać na studia z dala od Jamesa i Zayna. Nie poto zwierzyłam się mu z moich problemów, żeby teraz on mówił mi, że podobam mu się. Zastanawiałam się co zrobić w tej sprawie gdy usłyszałam pukanie. Do pokoju weszła Meg.
- Dobrze,że nie śpisz. O której wczoraj wróciłaś ? - spytała się mnie.
- Przed 12. Czemu pytasz ?
- Martwiłam się o ciebie . Chłopaki odwieźli mnie do domu. Próbowałam dodzwonić się do ciebie, ale nie odbierałaś. Hej wszystko w porządku ? - Meg dopiero teraz zauważyła, że jestem jakaś nieswoja.
- Nie nic nie jest w porządku - powiedziałam i pokazałam jej laptopa. Przez chwilę milczała.
- I co teraz zrobisz ?
- Nie wiem. Najpierw James teraz on. Ja już nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć. Chyba czas wrócić do Londynu. Muszę zacząć szykować się na studia, ty zresztą też.
- Może masz rację. - odpowiedziała Meg.
- Pomyślałam, że mogłybyśmy wyjechać dzisiaj. Nie chciałabym spotkać się z Zaynem.
Posiedziałyśmy jeszcze u mnie i pogadałyśmy, a potem zeszłyśmy do kuchni zrobić sobie jakieś śniadanko. Po południu zaczęłyśmy się pakować, a o 15 pojechałyśmy na lotnisko. Gdy znalazłyśmy się na pokładzie wysłałam sms-a mamie, że już wracam do domu. Potem zaczęłam czytć jakąś książkę, którą miała Meg. Wreszcie dolecieliśmy na miejsce i ku mej radości opuściliśmy samolot.  Zabrałyśmy bagaże, złapałyśmy taksówkę i pojechaliśmy. Najpierw do domu Meg, a potem do mojego.
Otworzyłam mieszkanie i poszłam do kuchni. Na stole zobaczyłam karteczkę :
" Tata i ja wrócimy wieczorem. Tom i Kate pojechali na zakupy.
Buziaki
Mama, Tata, Tom i Kate"
Nie byłam zachwycona tym, że dzisiejszy dzien spędze sama. Ucieszył mnie tylko fakt, że przyjechała narzeczona mojego brata. Strasznie się za nią stęskniłam i liczyłam, że doradzi mi w sprawach sersowych. Wzięłam sobie jogutr z lodówki i poszłam na górę do siebie. Włączyłam muzykę, wzięłam laptopa i położyłam się . Leniuchowałam przez 2 godziny. Potwm doszłam do wniosku, że najwyższy czas się rozpakować. Przy okazji zrobiłam małe pranie i porządek w szafkach. Na obiad zamówiłam sobie pizzę. Jadłam i oglądałam jakiś serial. W pewnej chwili dostałam sms-a :
" Bądz gotowa na 19. Ubierz się ładnie i czekaj na nas. Przyjedziemy po ciebie. Mamy niespodziankę.
T. i K."
Nie wiedziałam o co chodzi, ale przywykłam już do niespodzianek. Nie pozostało mi nic innego jak zacząć się szykować. Zostało mi ponad godzinę, ale nie chciałam się spieszyć.
Założyłam kremowo-brązową sukienkę,włosy rozpuściłam, rzęsy pomalowałam tuszem, a powieki cieniem. Na sam koniec usta musnęłam błyszczykiem. Zeszłam na dół i czekał na mojego brata. Dochodziła 19, gdy usłyszałam klakson. Szybko wyszłam z domu i pobiegłam do samochodu.
- No czesć kochana - przywitała mnie Kate.
- Hej. Stęskniłam się za tobą - odpowiedziałam i cmoknęłam ją w policzek.
- Ślicznie wyglądasz.
- Ty też - odpowiedziałam - Co to za niespodzianka braciszku ? - spytałam.
- Zabieramy cię do restauracji na kolację. Co ty na to ?
- Z wielka przyjemnością, szczególnie w takim towarzystwie.
Resztę podrózy spędzilismy rozmawiając o pobycie W Nowym Yorku . Nie powiedziałam im całej prawdy. Chciałam o tym porozmawiać później z Kate na osobności. Kiedy dotarliśmy na miejsce i zajęliśmy miejsce przy stoliku trawiła się okazja, żeby porozmawiać z Kate sam na sam. Tom wyszedł, bo zadzwonił jego telefon.
- Wiesz - zaczęłam - nie powiedziała wam wszystkiego.
Kate słuchała mnie cierpliwie, a potem przytuliła.
- Wydaje mi się, że zasługujesz na kogoś kto potraktuje cię poważnie. Dobrze zrobiłaś, że wróciłaś od razu do domu.
- Oczym to moje piękne panie rozmawiają ?
Naszą rozmowę przerwał Tom, który już wrócił.
- O babskich sprawach nie musisz wszystkiego wiedzieć - odrzekła Kate.
- Ale Amy to moja siostra martwię sie o nią.
- Nie masz takiej potrzeby. Radzę sobie.
- Skoro tak, to już się nie wtrącam. Ale wydaje mi się, że kelner do nas idzie wybrałyście coś ?
Zamówiłam sobie jakąś makaron z sosem grzybowym.
Resztę wieczoru spędzilismy bardzo przyjemnie i kiedy trzeba było wrcać do domu nie miałam na to najmniejszej ochoty.
   W domu pogadałam jeszcze z rodzicami, bo zdążyli już wrócić, a ja bardzo się za nimi stęskniłam.
 Po 11 poszłam do siebie i położyłam się spać ....
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jest długo wyczekiwany 3 rozdział . Mam nadzieję, że będzie się podobał.
Komentujcie ☺
Aga ♥

6 komentarzy:

  1. Jejciu jest super. I JEJ jestem 1. Na reszcie. Rozdział był super. Kurde ale się narobiło. Początek a tu już jakaś akcja. Nie no gratulacje kochana.
    Pozdrawiam! :*
    Asiek <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Super akcja na prawdę nie mogę doczekać się następnych części ♥ ♥ ♥
    Zapraszam także do mnie:
    http://keep-calm-and-love-zayn-malik.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Super :)) Jak zawsze czekam na kolejny rozdział <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny pomysł, akcja z Zayn'em.:D Czekam na kolejny rozdział.:D Będę tutaj codziennie!! Zapraszam też do mnie: http://you-light-up-my-world.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń